No i upieczone, moje ulubione pierniczki, smak dzieciństwa i świąt w gronie rodzinnym.
Dołączam się do wcześniej wspomnianej akcji:
- 1,5kg mąki pszennej
- 0,5kg margaryny
- 0,5kg miodu (sztuczny lub prawdziwy)
- proszek do pieczenia (trzeba poczytac na opakowaniu, u mnie były to 2,5 opakowania)
- 0,5kg cukru - ja daję zawsze mniej, tym razem 350g
- 4 jajka
- 3 łyżki kakao
- 3-4 łyżeczki kawy (nie rozpuszczalna)
- przyprawy piernikowe (u mnie 1,5 opkawania, zależy z jakiej firmy kupimy i jaką intensywnośc lubimy)
Margarynę, miód, kakao, kawę łączymy i zagotowujemy a następnie studzimy. Jajka miksujemy z cukrem bardzo dokładnie. Mieszamy mąkę, przyprawy, proszek do pieczenia robimy dołek i wlewamy do niego obie masy. Zarabiamy ciasto i zostawiamy pod przykryciem na 1 godzinę. Odrywamy kawałki i wałkujemy do porządanej grubości a następnie foremkami wykrawamy pierniczki. Pieczemy na suchej blaszce 15 minut 150 termoobieg. Po wyjęciu blachy z pieca od razu ciasteczka łopatką odklejamy od niej, przed ponownym ułożeniem ciasteczk na blaszce wycieramy ją ręcznikiem papierowym.
Dowolnie lukrujemy, dekorujemy.
Dziękuję za dołączenie do Festiwalu Pierniczków.
OdpowiedzUsuńSmakowite są Twoje pierniki.:)
Pozdrawiam.